W nasz kolejny weekend zdecydowalismy sie odpoczac troche od tropikalnej codziennosci Poza Ricy i zaczerpnac orzezwiajacej atmosfery Veracruz. I nie zawiedlismy sie na naszym wyborze; pierwszego dnia mily wiaterek podczas zwiedzania twierdzy San Juan de Ulua, a kolejnego wizyta u rekinow wszelakiego kroju w miejskim Aquario i na ¨deser¨ ... TUKAN!!! Uwielbiam TUKANY! ;-)))