Geoblog.pl    mrutrips    Podróże    Meksyk i troche dalej    nadszedl czas na dalsza czesc podrozy!!! zawedrowalismy dosc wysoko... ale niestety do szczytu troche zabraklo
Zwiń mapę
2008
16
gru

nadszedl czas na dalsza czesc podrozy!!! zawedrowalismy dosc wysoko... ale niestety do szczytu troche zabraklo

 
Meksyk
Meksyk, Apizaco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1351 km
 
W poniedzialek zakonczylam prace w Poza Rice i nocnym autobusem udalam sie w dalsza podroz, tak, teraz to dopiero zaczna sie przygody! Po 4.5 godzinach polsnu dojechalam do Apizaco, ktore przywitalo mnie dosc mroznie, brrrr dobrze, ze na wierzchu znalazlo sie kilka warstw z dlugim rekawem, calkowita zmiana klimatu po 2.5 miesiacach w subtropikalnej strefie! Ale czasu na aklimatyzacje nie bylo, czekal na nas La Malinche, wulkan 4459 mnpm, na ktorego mialam straszna ochote juz od daaawna. Znalazlam hotel, gdzie zatrzymali sie Rene i Ana Paulina, z ktorymi zaplanowalismy ta wyprawe, szybkie przepakowanie, sniadanko, bus zlokalizowany i ruszamy!

Cos czulam, ze latwo nie bedzie... praktycznie bez snu i ta zmiana klimatu, na poczatku przyjemnie, ale po jakims 1000 metrow coraz trudniej sie oddychalo i jeszcze niedoleczna grypa zaczela o sobie przypominac... uchh. Wiekszosc trasy przez las, dosc strome zbocze, nogi chcialy isc, ale za nic nie moglam nadarzyc z oddechem, paskudne uczucie. W koncu przysiadlam i chyba przysnelam troche, dobrze, ze mrowek na tych wysokosciach juz nie ma. Jeszcze kilkadziesiat metrow i wyszlam z lasu, i coraz wiekszy kaszel... doszlam w koncu do miejsca, gdzie konczyl sie las i ukazal sie widok na szczyt La Malinche, piekny! I jakos od razu naszly mnie sily, ale wkrotce spotkalam Harbacuca, przesympatycznego studenta medycyny, chwile porozmawialismy i uslyszalam tylko "Co Ty tu robisz dziewczyno?!", hmm nie spodobal mu sie moj kaszel. Chcialam ruszyc dalej, bo wygladalo, ze cel juz tak blisko, ale twierdzil, ze do konca 3 godziny i to czesciowo wspinu, do tego jeszcze zejscie... nie ma mowy przed zmrokiem, wiedzial o czym mowi, byl stad, pierwszy raz zdobyl ten wulkan w wieku 8 lat. No nic, dotarlam do przeszlo 4 tys metrow, zawsze cos, pozostaje pewien niedosyt, ale przynajmniej wracalam w ciekawym towarzystwie ;).

A ostatnie dwie godziny szlam juz jak zombie, przemarzniete zombie, planowo mialam tego samego dnia wziac nocny autobus do Oaxaci, ale skonczylo sie na noclegu w hostelu w Apizaco, zasnelam jak dziecko.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Marcin Swatowski
Marcin Swatowski - 2008-12-22 18:37
Fajne zdjecia Monika, czekamy na dalsze:) a tak btw, zycze Ci przede wszystkim zdrowych, pogodnych Świat Bozego Narodzenia! Wyjatkowych chyba juz nie trzeba :) Uwazaj na siebie!! Pozdrawiam
 
Tomal
Tomal - 2008-12-23 00:27
Heloł,
uuu widze, ze pierwsze wulkany za płoty ;-)... fajowo - 0 sladow cywilizacji, tak to mozna odpoczywac :D.
Dbaj o zdrowko !!!!!
No i standardowo życzonka:
Zdrowych i wesołych świąt... śniegu chyba nie ma co życzyc ;-).
Noooo i oczywiscie niezwykłego sylwka :-].

Pozdrawia
Tomal
 
mrutrips
mrutrips - 2008-12-24 19:10
Dzieki chlopaki za zyczonka :) Tutaj slonko, krotki rekawek, co jakis czas slychac koledy, ale to nie to samo... najserdeczniejsze zyczenia Bozonarodzeniowe!!! :)))
 
 
mrutrips
Monika Turska
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 55 wpisów55 81 komentarzy81 752 zdjęcia752 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
06.10.2008 - 24.03.2009