Geoblog.pl    mrutrips    Podróże    Meksyk i troche dalej    krotki pobyt w Belize, ruiny w dzungli i termity o smaku marchewki [ENG | ESP]
Zwiń mapę
2009
16
sty

krotki pobyt w Belize, ruiny w dzungli i termity o smaku marchewki [ENG | ESP]

 
Belize
Belize, San Ignacio
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3634 km
 
W piatek tymczasowo opuscilam Meksyk i przekroczylam granice Belize. Jako, ze o tym kraju wiele sie nie slyszy to Wam go troche przyblize, na tyle, na ile udalo mi sie go poznac w ciagu niecalych 3 dni. Zaledwie 300tys mieszkancow, urzedowy jezyk angielski i rzeczywiscie nim poluguje sie wiekszosc mieszkancow, ale nie tylko... na porzadku dziennym jest mieszanka hiszpanskiego i angielskiego, tzw spanglish, oni zupelnie nieswiadmowie przeskakuja z jednego na drugi, choc oboma posluguja sie plynie. Do tego dochodzi jeszcze kilka odmian jezyka Maja, jezyk Creole, choc to ostatnie nie wiem czy to jezyk, czy dialekt, brzmi momentami jak straszliwie przeinaczony angielski, a czasami... w ogole mi nie brzmi. Jest to jedyny kraj w Ameryce Centralnej, w ktorym jezykiem urzedowym nie jest hiszpanski, czemu? - byla kolonia brytyjska, odzyskali niepodleglosc w 1981 r., do tej pory na rewersie wszystkich monet widnieje wizerunek krolowej Elzbiety II.

Takie krotkie wprowadzenie do Belize, a teraz juz o przygodach ;).
Spotkalismy sie w San Ignacio z Simone, Wlochem, ktorego poznalam w autobusie do Tuxtli, potem zupelnie przypadkiem wpadlismy na siebie w restauracji, gdzie pracowalam w Tulum i postanowilismy chwile razem popodrozowac. San Ignacio, jak caly kraj Belize - malutki!, choc oni i tak uwazaja, ze wszedzie potrzebujemy taksowki, wybralismy sie na spacer, kilkanascie minut...koniec miasta, w druga strone, godzinka i doszlismy do wioski obok ;). W centrum Simone zlokalizowal wloska restauracje ¨Amore Mio¨ kierowana przez przesympatyczna wloska rodzinke i choc lubie probowac lokalne przysmaki, to przyznam, ze przez te 3 dni w Belize nie spotkalismy sie ze smaczniejszym jedzeniem niz to, o wloskiej kawie nie wspominajac!

Sobota. Echhh glownym celem wybrania sie do Belize byly kajaki, ale pogoda niestety nie dopisala, siedziec na miejscu i lamentowac to grzech, wiec wybralismy sie na pobliskie ruiny do Xunantonich, do dzungli!!!. Mgla i mala mrzawka, slychac bylo malpy, przeogromne bananowce wokolo, na wszystkie ruiny mozna bylo sie wspiac, jak plac zabaw dla wiekszych dzieci!!!

Niedziela. Ze wzgledu na pogode postanowilismy zakonczyc nasz pobyt w Belize... oraz ze wzgledu na ceny... 6 USD za male sniadanko, przesada, ceny stanowczo dla amerykancow przylatujacych tutaj na kilka dni ponurkowac... uch! Kolo poludnia zaczelo sie przejasniac, a jako, ze przyuwazylismy po drodze z hostelu informacje o Medicinal Jungle Trail, taka wycieszka po dzungli z lekcja botaniki, to postanowilismy sie wybrac i bylo warto. Skosztowalam kolejnych insektow, tym razem termity, prosto z termitowiska (czy gdziekolwiek one tam zyja), smakowaly... jak marchewka. Pokazano nam trujace drzewa, o zgrozo!, za nic w dzungli nie opierajcie sie o wszystko co rosnie przed Wami, na szczescie pokazano nam tez inne drzewo, ktorego kora dziala jak antidotum na to poprzednie... choc wczesniej troche czlowiek sie wycierpi mimo wszystko. Sporo drzew, ktorych liscie badz kore wykorzystuje sie w naturalnej medycynie na grype, przeziebienia, biegunki, impotencje, itd. Jednego liscie uzywane sa jako przyprawa, badz jako srodek znieczulajacy...o czym przewodnik powiedzial mi dopiero po kilku minutach zucia liscia, cos smak wydawal sie znajomy - jak u dentysty!, i rzeczywiscie na kilka minut stracilam czucie w czescie twarzy, ale dziwne wrazenie - tak, obiecuje, nie bede jadla wszystkiego co mi wpadnie w rece! ;) Choc wykupilismy tylko wycieczke po dzungli to przewodnik zaprosil nas tez do Iguana Centre, gdzie zajmuja sie ochrona zielonej iguany, piekne stworzenie, niestety ze wzgledu na pyszne miesko (te szare, ktore wczesniej widzialam, np w Tulum, nie sa jadalne) jest wybijana na terenie Ameryki Centralnej i co raz mniej ich... Zaraz po naszej wycieczce, po powrocie do centrum San Ignacio, podjechal autobus do Benque Viejo, skad mozna przekroczyc granice z Gwatemala, wiec w biegu pozegnalam sie z Simone i ruszylam dalej, spotkamy sie ponownie za kilka dni juz w Gwatemali.

Granica z Gwatemala... co za kraj, aaa!!! 20 USD za wyjazd z Belize, echhh, ale co zrobic. Chyba jako rekompensate na granicy spotkalam rodaka i to dzieki koszulce ¨Gdansk Baywatch Weekend¨, przy okazji pozdrowki dla calej ekipy IAESTE Gdansk, jesli to czyta:P, jaki ten swiat maly! Krzysiek mieszka w Hondurasie, chwile pogadalismy i zabralam sie z nim i jego znajomym Omarem, poczatkowo do Flores, a po chwili namyslu do Rio Dulce, skad obecnie pisze i za dwa dni mam spotkac sie ponownie z Simone.

---
- wstep do Iguana Centre oraz do Medicinal Jungle Trail to 11 dolarow belizejskich (5.5USD)
- w Belize mozna wykupic sporo wycieczek po gorach, jaskiniach, nurkowanie, itp... jednak ceny dosc nie na studencka kieszen, mozna wypozyczyc kajak samemu na caly dzien za 15USD, najtansza oferta jaka znalazlam, bardzo niechetnie pozyczaja sprzet bez przewodnika, z reszta ze wzgledu na wysoki stan wody i deszcze niestety nie skusilam sie i tak


--- [ENG] ---
Short stay in Belize, well... ? As you probably cannot read or hear a lot about this small country, first of all some facts ;). Ex british colony, less than 300 000 inhabitants, independant from 1981, first language - english, the only english speaking country in Central America, but most of locals are able to communicate in spanish too (actually very often mixing spanish and english - so-called spanglish), Maya language and sth called Creole (a dialect or language, whatever it is, sounds strange ;)).

And about my stay in Belize... the main reason to visit Belize was kayaking but as we were unlucky with weather (foggy, rainy days...) had to change our plans. Aaa by ¨we¨ i mean ¨Simone and me¨, Italian guy who i met previously in Chiapas and then totally by coincidence again in restaurant where i worked as a waitress in Tulum, the world is sooo small, after that we decided to travel a bit together :). So, first day visiting Maya ruins in deep jungle, huuuge banana trees around, climbing to all the ruins - like a playground for bigger kids! :D And next day visiting Medicinal Jungle Trail, really cool botanic lesson - oh!!! do not touch all the trees which can meet on your way in a jungle!!!, we ve seen some poison ones!!! oh and you know that termites taste like carrot? - ensure they do, as had opportunity, obviously tried one :P and end of our jungle visit - Iguana Centre, preservation program for green iguanas (their meat is very tasty and people hount them :().

And that is it about my stay in Belize, short but interesting, Sunday afternoon i crossed a border with Guatemala (aaa!!! 20 USD for leaving Belize!!!), where i am currently writing from, SALUDOS! :)))

--- [ESP] ---
Pues ahora estoy en Guatemala y una cosa que necesito decir despues un dia aqui - me falta muuucho la comida mejicana y salsas picantes!!!, jeje me acostumbrolo ;), pero generalmente este pais me parece como muy interesante (y hace mucho sol aqui!!! :D)! Antes de Guatemala estuve dos dias en Belize (Aaa!!! 20 USD visa para los turistas!!!), quiere ir en kayak alli pero todo el tiempo estuvo lloviendo o poco frio :(. En vez de eso fuimos con un amigo italiano (Simone, nos conosemos de Chiapas y ahora estamos viajando juntos) en las Ruinas Mayas Xunantunich y segundo dia en Medicinal Jungle Trail (en Belize gente habla ingles, pero a menudo conose espanol tambien u otras idiomas como de Maya) para aprender poco de los arboles y las plantas de la selva - interesantisimo!!! Saludos mis amigos! :)))
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (35)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Tomal
Tomal - 2009-01-22 20:50
kurcze widze ze jesz wszytko co popadnie ;-)
niedlugo zapomnisz jak stary dobry schabowy z buraczkami smakuje :-D
pozdro
 
Czesc
Czesc - 2009-01-26 09:25
Hola Monika, =), la comida mexicana es muy adictiva ;), que buenas fotos, pozdrowiena
 
Adan
Adan - 2009-01-26 09:33
Hoy he aprendido otra palabra en polaco...Podpis...He puesto por error Czesc =S
 
mrutrips
mrutrips - 2009-02-02 18:59
o jeje :D que bien de verte aqui, Adan!!! y tu polaco - cada dia mejor :D besos, amigo!!! :)))
 
 
mrutrips
Monika Turska
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 55 wpisów55 81 komentarzy81 752 zdjęcia752 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
06.10.2008 - 24.03.2009