Geoblog.pl    mrutrips    Podróże    Meksyk i troche dalej    prawie stopem w Gwatemali
Zwiń mapę
2009
19
sty

prawie stopem w Gwatemali

 
Gwatemala
Gwatemala, Río Dulce
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3801 km
 
Czemu prawie? Bo generalnie podrozuje sama i stanie przy drodze z kartka i wyciagnietym kciukiem troche odpada - ech to byly czasy!... ale bez tego tez mozna sobie poradzic ;).

Najpierw z naszym rodakiem zabralam sie do Rio Dulce z granicy z Belize, mam nadzieje, ze sie jeszcze spotkamy, Krzysiek mieszka obecnie w Hondurasie - tak moi drodzy, tam tez sie wybieram - oby nie zapeszyc! ;). Obecnie czekam na Simone, mojego czasem kompana podrozy, a w miedzy czasie tego oczekiwania postanowilam rozeznac sie w okolicy. Tak wiec wybralam sie na spacer, ale zanim zdarzylam dotrzec do centrum poznalam Sergio, ktory akurat mial dwie godzinki przerwy w pracy. I tak oto z moim kolejnym prawie-stopem zabralam sie na zamek San Felipe (biura turystyczne chca za to 150 Quinzali, tj ok 20 USD... gdyby nie Sergio to bym sobie podarowala, gdyz wypozyczalni rowerow nie udalo mi sie jak dotychczas zlokalizowac).

Pierwsze wrazenia z Gwatemali? Musze przyznac, ze troche brakuje mi pikantnej meksykanskiej kuchni, ale na lokalna narzakac nie moge. Oni uwielbiaja wszystko przysmazac, a iloscia dan, ktore da sie przyrzadzic z bananow zaskakuja mnie przy kazdym posilku, przykladowo zamiast ziemniakow lub ryzu jedza przypieczone banany polewane slodko-kwasnym sosem, cos jak nasz jogurt naturalny, i do tego surowka... nie zgadniecie z czego - ze swiezej kiszonej kapusty! Aaa wiecie, ze sa trzy gatunki bananow? I rozne dania przygotowuje sie z bananow w roznym stadium dojrzewania? Ale o tym szerzej juz z Hondurasu ;).

Co do ludzi... tutaj juz kazdy nietutejszy to ¨GRINGO¨, w Meksyku jedynie Amerykanie zasluzyli sobie na to miano, tutaj ja takze zaliczam sie w to nie bardzo zacne grono. Cale szczescie, ze wczesniej udalo mi sie podlapac troche hiszpanskiego i zazwyczaj po chwili rozmowy staja sie bardziej otwarci i przyjazni. Zebyscie widzieli konsternacje, jaka zastalam wczoraj w lokalnej restauracji, turysci widac tam czesto nie zagladaja, po moim wejscie ustaly wszystkie rozmowy... powiedzialam jedynie ¨que aproveche¨ (pl. smacznego) i na szczescie atmosfera powrocila do poprzedniego stanu a kelnerka zainteresowala sie bardziej moja potrzeba konsumpcji.

Jeszcze tylko kilka slow o hotelu, gdzie sie zatrzymalam. ¨Hotel Backpackers¨ w Rio Dulce, caly dochod hotelu (nazywaja to ¨turystyka humanitarna¨, moim zdaniem genialny pomysl) przeznaczony jest na opieke i edukacje dzieci z lokalnego sierocinca, pracuja tutaj byli wychowankowie i wolontariusze z roznych zakatkow swiata. Gdyby ktos kiedys chcial pomoc tym pociechom w jakikolwiek sposob, podaje namiary:

www.casa-guatemala.org
casaguatemala@net.gt

i strona hotelu: www.hotelbackpackers.com
(naprawde fajne warunki, prysznic, darmowy nieograniczony Internet, calosc nad jeziorem, mozna wypozyczyc motorowke lub kajak - wyprobowany dzisiaj rano :D, restauracja - z niej dochod rowniez przeznaczony na dzieci, najtanszy wieloosobowy pokoj od 20 QZ, ok. 8zl/noc)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
kuba
kuba - 2009-01-22 19:37
niesamowite :D
 
Tomal
Tomal - 2009-01-22 21:06
niedlugo sie tak daleko zapedzisz ze do Polski nie znajdziesz drogi ;-)
pozdrowionka :D
 
joofie
joofie - 2009-01-23 17:24
Patrze czasem na Twoj blog i zaluje, ze nie ma mnie tam, gdzie ty teraz jestes i ze nie spotkalysmy sie wczesniej. Gdyby tak bylo, byc moze podrozowalybysmy teraz razem. Moja przygoda z Meksykiem sie jeszcze nie skonczyla, bo czekam na meksykanczyka w Polsce:) Bedziemy razem zwiedzac nasz kraj ( wstyd sie przeznac, ale mam wrazenie, ze Polske znam gorzej niz Mexico...)
Moniko zycze tego, co w drodze najbardziej potrzebne: zaufanych, dobrych kompanow i zero klopotow.
Sciskam mocno:)
 
ANGEL
ANGEL - 2009-01-24 02:49
Hola wow! que bien español, amiga monika espero que regreses pronto a mi pais mexico,
me gusta mucho tu aventura por america cuidate y mucha suerte cuidate.
 
ANGEL
ANGEL - 2009-01-24 02:57
aaaa y mas español porfavor es muy interesante tu viaje.bye
 
mrutrips
mrutrips - 2009-01-25 19:11
Angel, me alegro de verte aqui!!! prometo escribir mas en espanol cuando me paro para mas tiempo en un lugar con Internet ;) grandes saludos mi amigo (actualmente de Honduras) :))) ps. voy a regresar a Mexico en marzo o fin de febrero, despues mi viaje en America Central

joofie > milo, ze tutaj zagladasz!!! i przewspanialego, fascynujacego poznawania Polski, na nowo!!! Buziaki!!!

i pozostali (przy okazji, brat, cos szczedzisz w slowach ;))) a od Tomka czekam na relacje pourlopowa! ;)): niestety moj hotelik troche stracil na uroku przez ostatnie dwa dni, kiedy to zatrulam sie w lokalnej restauracji... czego skutki czuje do dzisiaj zyjac na diecie ryzowo-herbaciano-smectowej... czasem jakis owoc, gdyz tutaj nie da sie nie skusic! na szczescie w Rio Dulce dolaczyl do mnie ponownie Simone z Wloch... i tak jakos razniej :)
Buziaki! obecnie z Hondurasu, lada dzien postaram sie wrzucic jakies fotki!
 
joofie
joofie - 2009-01-26 10:33
Chcialabym jeszcze dodac, ze Angel to jest moj chlopak, z ktorym podrozowalam:) To na niego czekam w Polsce:)
 
monika
monika - 2009-01-26 16:06
o hehe myslalam, ze to Angel, moj student z uczelni z Meksyku... coz widze Twoj Angel bardziej sie odnalazl w ¨polskiej wirtualnej rzeczywistosci¨ ;) Serdecznie Was pozdrawiam!
 
 
mrutrips
Monika Turska
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 55 wpisów55 81 komentarzy81 752 zdjęcia752 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
06.10.2008 - 24.03.2009